Wycieczka do Kazimierza Dolnego

W dniach 11 i 12 października 2016r. uczestnicy WTZ w Bielance wzięli udział w wycieczce autokarowej do Kazimierza Dolnego. Mimo niskiej temperatury, pochmurnego nieba i wiatru udało nam się pomyślnie zrealizować program wycieczki.
Do Kazimierza dotarliśmy około godz. 13.00. Najpierw podziwialiśmy piękno nadwiślańskiej przyrody płynąc statkiem. Podczas rejsu po Wiśle delektowaliśmy się kawą, która w takich okolicznościach smakowała wyjątkowo.
Ze statku przesiedliśmy się do wygodnych ekobusów, którymi zwiedzaliśmy miasto Kazimierz. Przewodnik fantastycznie opowiadał o miejscach, koło których przejeżdżaliśmy. Podróż meleksami urozmaicona była przystankami i krótkimi spacerami w kierunku cmentarza żydowskiego i korzeniowego wąwozu. Na małym rynku, niedaleko pomnika psa Werniksa zakończyła się nasza przejażdżka.


Następnie udaliśmy się w kierunku ruin zamku. Droga do nich prowadziła w górę, toteż nikt nie narzekał, że jest mu zimno. Przy ruinach grupa się podzieliła, część osób zrobiła sobie przerwę w wędrówce, pozostali podjęli próbę wejścia na basztę, która jest wspaniałym punktem widokowym. Zakończyła się ona sukcesem i uczestnicy byli z siebie bardzo dumni.
Zmęczeni, ale zadowoleni udaliśmy się do „Schroniska pod wianuszkami”, które mieściło się w dawnym spichlerzu. Gdy już każdy znalazł się w swoim pokoju należało rozpakować bagaże, założyć pościel oraz odświeżyć się po tym długim dniu. O godz. 19.00 spotkaliśmy się na obiadokolacji, która po solidnej dawce świeżego powietrza smakowała wyśmienicie.
Po posiłku był czas na odpoczynek i integrację. Wspólnie z innymi lokatorami schroniska oglądaliśmy serial pt. „M jak miłość”, a później mecz „Polska - Armenia”. Pomyślny wynik meczu zwieńczył dobrze przeżyty dzień.
12 październik dla grupy z WTZ w Bielance rozpoczął się już o godz. 6.00. Nie wszyscy chętnie wstawali, ale mobilizowani przez kolegów i koleżanki zdążyli na śniadanie, które miało miejsce o godz. 7.00. Następnie wróciliśmy do pokojów, aby spakować bagaże i umieścić je w autobusie.
Tego dnia aura była mniej łaskawa – niestety solidnie padało. Mimo to udaliśmy się do centrum miasta, gdzie uczestnicy zakupili pamiątki. O godz. 9.00 mieliśmy przyjemność zwiedzenia Muzeum Sztuki Złotniczej, które mieści się w zabytkowych piwnicach. Z zaciekawieniem obejrzeliśmy liczący około 1900 eksponatów zbiór wyrobów złotniczych i sreber o charakterze historycznym i artystycznym. Ponadto mogliśmy podziwiać wystawę obrazów, autorstwa grupy artystów malarzy i grafików z okolic Kazimierza.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Przyrodniczego, mieszczącego się w spichlerzu zbożowym pochodzącym z końca XVI wieku, w którym zwiedziliśmy sześć sal ekspozycyjnych. Zobaczyliśmy zbiory przyrodnicze z zakresu geologii, paleontologii, botaniki i zoologii, pochodzące głównie z terenu Kazimierskiego Parku Krajobrazowego - ponad 12 000 okazów. W dodatku trafiliśmy na moment, w którym, ze względu na obniżenie temperatury, pszczelarz zabierał pszczoły na zimę z muzeum do ula. Pani przewodnik bardzo ciekawie opowiadała, toteż wszyscy w skupieniu słuchali, zadawali pytania i wcale nie chcieli opuszczać tego miejsca. Dyrekcji Muzeum Nadwiślańskiego bardzo dziękujemy za umożliwienie bezpłatnego zwiedzania obydwu oddziałów i usługę przewodnicką.
Zbliżała się pora obiadu, toteż wróciliśmy do Schroniska „Pod wianuszkami”. Po posiłku odwiedziliśmy jeszcze piekarnię, gdzie czekały na nas „koguty z ciasta maślanego” - tradycyjny kazimierski wyrób. Po dokonaniu tak ważnego zakupu trzeba było pożegnać się z Kazimierzem.

Odsłony: 2066